środa, 1 listopada 2017

„Cierpienie jest istotą całego życia i jest z nim nierozłączne”, czyli wszystko będzie niedobrze


Napisanie biografii nie jest zadaniem łatwym. Zainteresowanie czytelnika losami jednej osoby jest wymagającym dużych nakładów pracy przedsięwzięciem. Są biografie, które nużą od początku do końca. Są takie, które można pochłonąć za jednym zamachem. Są takie, które nie wnoszą kompletnie nic i takie, które dają całkowicie odmienny obraz człowieka, który wydawał się poznany na wskroś. Przeczytana przeze mnie biografia Arthura Schopenhauera nie jest ani jednym ani drugim. Jest przeciętna.



         Książka, o której dzisiaj krótko Człowiek chciałby napisać, to biografia Arthura Schopenhauera napisana przez Waltera Abendrotha i wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie w 1998 roku. Podzielona ona została na blisko dwadzieścia rozdziałów, w których zostało opisane życie filozofa od jego narodzin w Gdańsku do śmierci we Frankfurcie nad Menem (piszę te słowa w dniu, w którym przypada 157. rocznica śmierci Schopenhauera). 


         Kim był Schopenhauer, myślę, że wie prawie każdy, kto czyta te słowa. Co ciekawe, czytelnik nie musi być znawcą filozofii czy posiadać szerszej wiedzy. Wystarczy, że przegląda strony kwejk.pl lub demotywatory.pl. Filozof ten odniósł nadzwyczaj duży sukces w kulturze popularnej, czy też kulturze Internetu (czy istnieje coś takiego?). Jego popularność znacznie wzrosła odkąd zaczęliśmy żyć w świecie, w którym każdy powinien być idealny i każdemu powinno wszystko w życiu wychodzić (Magazyn Sukces). Schopenhauer jest kontrapunktem dla tego podejścia do życia, gdyż jest w filozofii przedstawicielem pesymizmu (Magazyn Porażka).


         O tej filozofii, a przede wszystkim o opus magnum Arthura, czyli dziele pt. „Świat jako wola i przedstawienie”, traktuje ta biografia. Abendroth, co prawda, próbuje dać pewien rys życia prywatnego Schopenhauera. Wychodzi mu to jednak dość licho. Książka naszpikowana jest cytatami z zapisków filozofa, ale przede wszystkim ze „Świata jako woli i przedstawienia”. Jest to dosyć ciekawe, ponieważ w samym wstępie autor biografii zarzeka się, że nie jest jego celem opisywanie i tłumaczenie filozofii Schopenhauera, a jedynie zachęcenie do samodzielnego zgłębienia jego głównego dzieła i pozostałych - pomniejszych.


         Sam początek książki jest umiarkowanie interesujący, gdyż opisuje niechęć przyszłego filozofa do zawodu handlarza, którym zajmował się jego ojciec, który chciał, żeby jego syn podtrzymał tradycję rodzinną. Na początku czytelnik zostaje również poinformowany o niechęci matki i siostry do Arthura ze względu na jego negatywne nastawienie do świata i ciągły pesymizm (o tym, jakie kroki w związku z tym podejmują obie panie wobec filozofa, można przeczytać w książce).


         Bardzo dużą część tekstu Abendroth poświęcił relacji między Schopenhauerem a Goethem oraz zainteresowaniu Pesymisty filozofią Kanta. Jest dużo w tym opisie fascynacji autora postacią Schopenhauera. Szkoda, że biograf nie był w stanie tej pasji przekazać czytelnikowi.



         Przy okazji tej pozycji posłużę się tym, co napisał Abendroth na temat podejścia Schopenhauera do czytania książek: „całkowicie wystrzegał się licznej kategorii modnych książek traktujących tylko o książkach, całej tak zwanej historii literatury oraz tego, co – podobnie jak ona – pozwala czerpać jedynie z wtórnych źródeł, zły obyczaj czerpania wiedzy tylko z drugiej ręki uważał za wysoce naganny”. W związku z tym, zalecam samodzielne zapoznanie się z treścią „Arthur Schopenhauer” Waltera Abendrotha. Jednak zaznaczyć trzeba, że będzie to w miarę dobra pozycja dla osób, które chcą mieć krótki wstęp do zapoznania się z filozofią Arthura. Osoby, które liczą na bon moty, które migają im na kwejkowych obrazkach, raczej nie mogą spodziewać się u siebie salw śmiechu po każdej przeczytanej linijce, a nawet na co dziesiątej czy co dwudziestej.

Bibliografia:
[K1] Abendroth, W.: Arthur Schopenhauer, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław, 1998.
[W] Opracowanie własne.

2 komentarze:

  1. Nie przepadam za biografiami, ale po tą chyba sięgnę. Athur Schopenhauer jest interesującą osobą. Warto było by poznać go bliże.
    Pozdrawiam:D
    https://krainamola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biografie to ciężki orzech do zgryzienia. Muszą być napisane naprawdę porywająco i z polotem, żeby czytelnik został wciągnięty przez treść. Ta biografia nie jest najgorsza, ale dla osób, które nie przepadają za tym gatunkiem poleciłabym chyba na początek trochę lżejsze, ale zarówno solidniejsze opracowania. :)

      Usuń